Bolek - 2008-04-07 14:38:29

Krążownik ten posiada trzy poziomy, a wieża dowodzenia posiada sześć. Statki te są produkowane przez KDY i brały czynny udział w Wojnach Klonów. Nie są zbyt dobrze uzbrojone, ale generatory studni grawitacyjnej, które pozwalają wyrwać wrogi okręt z nadprzestrzeni, czyni z tego statku groźną jednostkę.

-----

Rampa opadła ukazując Herkayowi brodatego człowieka w otoczeniu paru klonów. Mężczyzna był koło pięćdziesiątki i wyglądał na zmęczonego życiem.
- Kapitan Madine. To z panem rozmawiałem? Jest pan sam?

Herkay - 2008-04-07 15:37:57

Herkay skinął głową po czym powiedział pewnie  lekko zmienionym głosem przez kombinezon.
- Tak Herkay Durslin, jestem sam i ze mną rozmawialiście. Niezłe cacko macie.- Stwierdził rozglądając się po wnętrzu krążownika.

Bolek - 2008-04-07 15:44:55

- Może pan zdjąć kombinezon? Tu jest już czysto. Wygląda na to że na pańskim statku tylko jedno pomieszczenie straciło cały tlen. Reszta została odizolowana. - to co zostało z kokpitu runęło na ziemię, przykuwając uwagę robotników pracujących przy maszynach V i ARC.

Herkay - 2008-04-07 15:47:18

Herkay zdjął hełm i spojrzał na resztki kokpitu:
- Wspaniale... Mój statek...- Mruknął łapiąc się za głowę.

Bolek - 2008-04-07 15:51:27

- Imperium nie odpowiada za uszkodzenia. To pan uderzył w "Imperatora". Poza tym nigdzie by pan nie odleciał. Zarządzona jest blokada planety.

Herkay - 2008-04-07 15:55:29

- Co? Blokada planety? Co się w ogóle w tej galaktyce dzieje, wiecie, lecę z Tatooine i nie za wiele wiem co się dzieje w galaktyce... A podrzucicie mnie tam?

Bolek - 2008-04-07 15:59:48

Kapitan się zaśmiał.
- Możemy pana podrzucić tylko na powierzchnię planety. Ten złom nigdzie nie poleci. Dostanie pan jednoosobowy wahadłowiec, którym wyląduje pan w Alderze.

Herkay - 2008-04-09 14:06:06

Herkay kiwnął głową.
- Dobra, zabiorę tylko kilka śmieci z frachtowca.- Po czym wszedł w głąb zdejmując kombinezon. Podszedł do skrytki w ładowni i szepnął.
- Teraz mamy ogromny problem. Frachtowiec dosłownie się rozpadł, tutejsi dają mi jednoosobowy wahadłowiec, zarządzone jest blokowanie planety, a oni o tobie nie wiedzą.- Nie wiedział co robić, wziął plecak do którego wcisnął jeszcze karabin i czekał na szybką odpowiedź Bena.

Bolek - 2008-04-09 14:49:11

- Dam sobie radę sam. Umiem się ukrywać. Zabiorę jakiś statek i wrócę na Tatooine. Dziękuję że mi pomogłeś. Jeżeli możesz sprawdź informacje jakie znaleźliśmy na Kessel.

Herkay - 2008-04-09 15:00:51

Herkay kiwnął głową.
- Dobra... Żegnaj więc.- powiedział i wyszedł.
- To wszystko. Gdzie ten wahadłowiec, którym mogę lecieć?

Bolek - 2008-04-09 15:13:21

Madine patrzył na niego z przerażeniem, nie, nie na niego. Na jego rękę.

Herkay - 2008-04-09 15:29:56

Herkay westchnął niecierpliwie.
- Może byście łaskawie dali jakieś instrukcje, a nie bezczynnie patrzyli się w rannego, co?

Bolek - 2008-04-09 15:44:46

- Przecież ma pan urwaną rękę jak pan może mówić o tym tak spokojnie?! - Madine zawołał lekarza który zaczął badać kikut.

Herkay - 2008-04-09 20:02:45

- Nie jedno się przeszło. Lecę na Alderaan między innymi żeby do końca wyleczyć rękę.. Auu, ostrożnie doktorku.- Jękną Herkay gdy ten dotknął jego ręki.

Bolek - 2008-04-09 20:04:19

- Jest naprawdę w świetnym stanie. - mówił do niego doktor idąc w stronę wahadłowca. - Sam pan ją opatrzył? Rana wygląda na świerzą, a jest dobrze zagojona.

Herkay - 2008-04-09 20:09:18

- Tak, miałem w pobliżu zestaw opatrunkowy, jedna z podstawowych rzeczy, którą warto umieć, yyy, jak się lata w tę i we w tę na wypadek na przykład takiego wypadku.- I spojrzał na swój frachtowiec... - Albo czegokolwiek innego.- Dodał po chwili patrząc teraz na wahadłowiec.

Bolek - 2008-04-09 20:15:35

Dźwięk upadającego metalu ściągnął obydwu uwagę. Okazało się że to kolejny kawał blachy spadł ze statku, a następnie modulowany głos wydał krótki pisk. Następnie szturmowiec wyszedł z za statku machając do zdaje sę doktora. Ten mu odmachał i kontynuował.
- Wyląduj w Alderze. Tam mają najlpeszy szpital na planecie. Proteza kosztuje 1000 CR.

Herkay - 2008-04-09 20:19:48

- Tysiąc?! Czy to naprawdę wszystko musi być takie drogie... Trzeba będzie znaleźć jakiś sposób zarobku bo przy tych rosnących cenach nie utrzymam się za długo. Dzięki zapomoc i żegnam.- Powiedział Herkay dochodząc do wahadłowca, stanął przed nim przyglądając mu sie.

Bolek - 2008-04-09 20:24:36

Był to zwykły wahadłowiec jednoosobowy krótkiego zasięgu. Nie posiadał hipernapędu, ani uzbrojenia. Z wyglądu przypominał geoidę z dwoma skrzydłami wystającymi z boku. Był to model przed Wojną Starka.

Herkay - 2008-04-10 05:58:44

"Nie to co mój frachtowiec..." pomyślał wsiadając do środka. Po jakimś czasie Durslin kierował się w stronę Alderaan mając ponownie zawitać w Alderze.

www.rksursus.pun.pl www.gamedb.pun.pl www.dobrzyniak.pun.pl www.rock-metal.pun.pl www.niepokorni.pun.pl