Bolek - 2008-04-11 14:48:43

Ten bar otwarty jest tylko w nocy. Przxy wejściu stoi czujnik broni, lecz wydaje się że nie działa, bo nie raz słyszano o bójkach w tym miejscu.
Kantyna jest w kształcie okręgu. Wchodzi się do niej przez turbowindę, za którą trzeba zapłacić 3 CR, co jest równoważne z wejściem do baru.
Jest to duża speluna pod ziemią. Zawsze tłoczna i ciemna. Rozjaśnia ją tylko paręnaście jarzeniówek na sufcie. Kantyna jest podzielona na parę miejszych okręgów. Na samym środku stoi okrągła lada z maszyną do nalewania napojów. Drugi niższy o dwa stopnie krąg to miejsca dla klientów którzy coś jedzą(posiłki przychodzą małymi windami na stoliki), a ostatni krąg to stoliki dla tych którzy nie chcą być widziani.
Jeżeli chcesz wiedzieć więcej o tym miejsuc zapytaj barmana Russela.


--------

Dwaj Elominowie patrzyli na Nara z pogardą. Odrapany Twilek z rozwaloną głową, ociekający od deszczu. Mógły nawet wyglądać strasznie w rozbłyskach pirunów, lecz przypominał zwykłego rzebraka i włóczęgę. Pierwszy włochaty obcy zapytał.
- Napewno chcesz tu wejść? - spojrzał kątem oka na zniszczony statek. Nie zrobiło to na nim rzadnego wrażenia. Widocznie widział już takie akcje.

Qui Gon - 2008-04-11 15:17:35

Używam dyplomacji. - Mam forse. Dajcie mi tylko jakiś bankomat. Mogę wam nawet oddać ... powiedzmy po stówie CR na osobe -

Bolek - 2008-04-11 15:22:14

- Ale czego tu chcesz? Idź lepiej do lekarza! - powiedział drugi.

Qui Gon - 2008-04-11 15:26:34

Używam Dyplomacji - A masz może jakiś pojazd ? Bo na pieszo raczej nie dojdę do miasta. -   Powiedział z uśmiechem.

Bolek - 2008-04-11 15:28:53

- Ta cała planeta to miasto. Idź gnić z resztą żebraków tam pod wierzą ciśnień. A jak dostaniesz jałmużnę to cię wpuścimy.

Qui Gon - 2008-04-11 15:33:12

Nar prychnął z ironią, odszedł kawałek, wyjął komunikator i spróbował skomunikować się z szpitalem.

Bolek - 2008-04-11 15:38:14

Dopiero po chwili zauważył że nie ma tutaj zasięgu.

Qui Gon - 2008-04-11 15:40:43

Nar po raz kolejny przeklął swój pech. Schował komunikator i wyjął blaster. Zaczął iść powoli w stronę wraku swojej maszyny. Rozglądał się uważnie wokół.

Bolek - 2008-04-11 15:45:14

Złomiarze nadal się kręcili wokół wraku, z którego zostało tylko parę elementów. Reszta się stopiła od wybuchu, lub też została skradziona.

Qui Gon - 2008-04-11 15:56:20

Nar podszedł do wraku ukrywając broń w rękawie. Rozejrzał się po szczątkach w poszukiwaniu sakiewki, którą tu zostawił.

Bolek - 2008-04-11 16:03:03

Pieniędzy już dawno nie było. Ktoś zdążył je zabrać.

Qui Gon - 2008-04-11 16:10:27

" Jak mus to mus" Nie mając nic innego do roboty Nar zaczął biec w strone miasta.

Bolek - 2008-04-11 16:23:38

Nar biegł przez godzinę, aż w końcu stracił całe siły. Znalazł się w niezamieszkałej części równin.

Odpisz na równinach


Gdy pojazd wylądował było już po południu. Lii było bardzo zimno, gdyż nie raz przelecieli przez kłęby różnych dymów sektora industrialnego. Wiał lekki wiatr.
- ... No i pacnęłam go tą pałą. Od tamtego czasu prowadzi tę budę. - skończyła opowieść dziewczyna. Lia nie pamiętała co mówiła. Harmider Coruscant zagłuszał historię brunetki.

Bastila - 2008-04-22 16:41:42

Lia wręczyła 30 CR kobiecie.
- Ciekawa historia. No, na mnie już czas. Dzięki - powiedziała, po czym wyszła i skierowała się do Kantyny.

Bolek - 2008-04-23 13:57:26

- Zaraz będzie u ciebie. - powiedziała dziewczyna do komunikatora i odleciała.

Bastila - 2008-04-23 16:45:07

Lia zapłaciła 3CR, po czym rozejrzała się. Ujrzała kelnera, do którego postanowiła zagadać.
-Witam. Słyszałam, że tu są mieszkania na wynajem. Wie pan coś może o tym?

Bolek - 2008-04-23 17:41:48

- Tak. Mam parę takich pokoi parę pięter poniżej. Mam jeszcze cztery wolne. Może nic wielkiego, ale zawsze coś. - powiedział Russel wycierając blat stołu.

Bastila - 2008-04-24 10:35:05

- A cena? - spytała.

Bolek - 2008-04-24 12:14:43

- Jak dla ciebie za darmo. Musisz jednak coś dla mnie zrobić.

Bastila - 2008-04-24 18:32:13

Zaskoczona odpowiedzią spytała bardzo podejrzliwie:
-Co mianowicie?

Bolek - 2008-04-25 11:16:28

- Ktoś tutaj podwędził mi cztery butelki "armanda". - barman rozejrzał się po zatłoczonym pomieszczeniu i powiedział. - Złodziej na pewno jeszcze stąd nie wyszedł. Pomachaj tyłkiem, lekku, a potem zamrugaj oczami. Na pewno go znajdziesz. - odwrócił się i zaczął nalewać drinki. Nie zapytał nawet czy dziewczyna przyjmuje robotę.

Bastila - 2008-04-25 16:15:32

Pierwsze, co zrobiła, to rozejrzała się. Szukała kogoś, kto wyraźnie wypił za dużo.

Bolek - 2008-04-25 17:29:12

Z miejsca w którym była nie mogła tego dostrzec. Dalsze stoliki były w cieniu.

Bastila - 2008-04-27 07:13:46

Ruszyła do jednego z tych stolików, po czym rozejrzała się, czy jest choć jeden wolny.

Bolek - 2008-04-27 13:14:20

Zajęte było szesnaście stolików. Do środka weszły dwie kolejne osoby. Czujnik broni tym razem zadziałał i wykrył broń. Elomin odebrał karabin Zabraka. Następnie na konsoli wpisał jakieś polecenie i przepuścił ludzkiego towarzysza. Czujnik ponownie zadzwonił. Tym razem od człowieka odebrano dwie puszki piwa i je skonfiskowano. Obydwie zdobycze przekazano Russelowi, które schował w sejfie.

Bastila - 2008-04-27 17:43:07

Lia podeszła do barmana, po czym spytała:
- Chowa pan piwo w sejfie...?

Bolek - 2008-04-27 18:10:45

- To skonfiskowane tak. Jest przeznaczone dla mnie. - odpowiedział wystukując szybko kod, tak szybko że Lia nie zauważyła sekwencji.

Bastila - 2008-04-27 18:27:55

Sekwencja jej tak naprawdę wcale nie interesowała. Odwróciła się od barmana, oparła rękoma o blat stołu i zamknęła oczy. Zagłębiła się w Moc, szukając złodzieja[Force Sensitive]

Bolek - 2008-04-28 13:41:56

Lia wyczuła że kantynie było sześć osób które miały coś na sumieniu.

Bastila - 2008-04-28 16:16:08

Spróbowała wyczuć gdzie siedzą [force sensitive]

Bolek - 2008-04-28 16:24:36

Cztery siedziały obok siebie, a dwie które wyczuła to osoby które właśnie weszły.

Bastila - 2008-04-28 16:31:42

Zbliżyła się nieco do stolika, przy którym siedzieli czterej jej podejrzani(udawała, że szukała dla siebie miejsca), chcąc wypatrzeć jakiej są rasy.

Bolek - 2008-04-28 17:11:15

Byli to: Rodianin, Duros, Chadra-Fan (on siedział na skrzynce), oraz, co dziwne Kiffar.

Bastila - 2008-04-29 08:42:14

Lia założyła jedne Lekku na bark, a drugie pozostawiła za plecami. Poprawiła swoje ubranie, po czym ruszyła do stolika
- [Entertain] Witam - powiedziała, po czym widocznie poprawiła ręką swoje Lekku, starając się robić to bardzo seksownie - mogę się dosiąść?

Bolek - 2008-04-29 12:34:01

Wyglądało na to że Lia przerwała im w małej sprzeczce, ale Kiffar powiedział z otwartą gębą.
- Oczywiście. - wstał i przysunął dla siebie samego krzesło ustępując jej miejsca. - Jak ci na imię? - zapytał prawie-człowiek z nieśmiałym uśmieszkiem na nie ogolonej twarzy.

Bastila - 2008-04-29 16:23:13

- Nazywam się Lia - powiedziała głaszcząc swoje Lekku - A ty?

Bolek - 2008-04-29 19:25:58

- Jestem Korto, Korto Vos. - powiedział odgarniając długie włosy. Dopiero teraz Lia zauważyła że Kiffar posiada coś na wzór pancerza. U pasa miał blaster, jako jedyny z czwórki.
- Jestem Kelna - powiedział Durosianin o zielonych oczach.
- Pip sniff sniff! - zapiszczał Chadra-fan
- Mówi że jest Kluk, ja jestem Yina. - Rodianin okazał sie Rodianką. Na pierwszy rzut oka nie można ich rozróżnić.

Bastila - 2008-04-30 05:37:40

- Miło was poznać. Co robicie tu, na Coruscant?

Bolek - 2008-04-30 05:39:25

Spojrzeli po sobie na ułamek sekundy, a Yina powiedziała.
- ... Interesy.

Bastila - 2008-04-30 05:42:30

- Rozumiem. - powiedziała, po czym uśmiechnęła się. Powtarzała sobie w duchu by się nie angażować w ich ciemne sprawki, ale cząstka tej osoby, którą była kiedyś w Zakonie zwyciężyła. - Ja również w interesach. Czasami tylko mam czas by wpaść do Kantyny.. I zabawić się nieco

Bolek - 2008-04-30 06:10:55

- A czym się zajmujesz? - zapytał Korto.

Bastila - 2008-04-30 16:16:27

- To moja słodka tajemnica - odparła siląc się na niewinny uśmieszek - A wy?

Bolek - 2008-04-30 16:23:48

- Tajemnica. - odpowiedział Korto również się uśmiechając. - Chyba że chciałabyś dołączyć. - dodał Kiffar.
- Korto! Nie możesz dodawać do drużyny nieznajomych! - zawołał Duros.
- Uspokój się Kelna. Nasza przyjaciółka na pewno się przyda. Nie od dziś współpracuję z Twilekankami.

Bastila - 2008-04-30 16:25:59

Lia skarciła się ponownie. Tym razem za to, że zapomniała o kradzieży i o darmowym mieszkaniu. Postanowiła jednak podkręcić rozmowę ze zwykłej ciekawości.
- Mów dalej.

Bolek - 2008-04-30 16:28:54

- Jak zapewne wiesz Russel nie lubi w środku broni. - poprawił się na krześle by ukryć swój egzemplarz. - Dwa dni temu wchodziłem tutaj i łysol mnie złapał. Schował...
- Korto... - syknęła Yina.
- ... Do sejfu moją broń. Odzyskaj ją, a sprawdzimy czy się przydasz.

Bastila - 2008-04-30 16:42:36

- Jak wiesz Russel nie lubi też, jak mu ktoś kradnie drinki - odparła troszkę podirytowana.

Bolek - 2008-04-30 16:45:51

- Może i nie lubi. Jest to jednak cena jaką się płaci za kradzież miecza świetlnego. - powiedział poważnie.
Kelna uderzył głową w stół, Yina spuściła wzrok, a Chadra-Fan spadł ze skrzynki. Wyglądało na to że Korto powiedział coś niestosownego/

Bastila - 2008-04-30 16:47:38

- Miecza świetlnego? Do kogo należał ten miecz świetlny? - w jej głowie pojawiły się setki podejrzliwych pytań.

Bolek - 2008-04-30 16:49:29

- Do mistrza Jedi Quinlana Vosa.

Bastila - 2008-04-30 16:54:51

- Czyli do... ciebie? - spytała nieco ciszej.

Bolek - 2008-04-30 16:56:27

- Jeżeli powiem że tak to ruszysz tyłek? - zapytał ostro.

Bastila - 2008-04-30 17:00:29

- A może sam byś się ruszył po swój miecz, skoro tak bardzo ci na nim zależy? Do czego ci zwykła padawanka, która nawet nie ukończyła szkolenia?! - poniosło ją nieco.

Bolek - 2008-04-30 17:03:15

- Padawanka? - zapytał zdezorientowany.

Bastila - 2008-04-30 17:09:15

- Dobra, nie ważne. Przyniosę ci ten twój cholerny miecz - odpowiedziała, po czym wstała od stolika i ruszyła ku barmanowi.

- Słyszałam, że ciekawe rzeczy masz w tym sejfie - zagadnęła do Russela.

Bolek - 2008-04-30 17:10:29

- Hehe, no rzeczywiście. W końcu sama widziałaś. - powiedział nalewając jej wody.

Bastila - 2008-04-30 17:12:14

- Słyszałam też, że masz pewną broń w sejfie. Teraz spotykaną coraz rzadziej. - wzięła szklankę po czym spokojnie wzięła łyka. Udało się jej nieco uspokoić.

Bolek - 2008-04-30 17:13:41

- Słyszałaś? Czyli wiesz kto tu zaglądał? - zignorował jej pytanie.

Bastila - 2008-04-30 17:14:36

Ona zignorowała jego wypowiedź i uśmiechnęła się szyderczo.
- Nie boisz się, że jak ją znajdą to za to odpowiesz?

Bolek - 2008-04-30 17:15:49

- Nikt tu nie węszy, a poza tym mam ochronę w postaci Elominów których już widziałaś i pewnej instytucji.

Bastila - 2008-04-30 17:17:19

- A jak zaczną węszyć? Ich nie pokonasz - z tępawym uśmieszkiem który nie schodził jej z twarzy wzięła kolejny łyk.

Bolek - 2008-04-30 17:19:38

- Kogo? - zapytał nie wiedząc czy to groźba ze strony szpiega imperatora. Na wszelki wypadek nacisnął kolanem przycisk zielonego alarmu, którego Lia nie mogła zauważyć.

Bastila - 2008-04-30 17:21:34

- No tych... Sam wiesz. Mam propozycję. Oddaj mi tę broń, ja się nią zaopiekuję. Zawsze chciałam coś takiego potrzymać w ręku. Wiesz... Taka dziecinna fascynacja.

Bolek - 2008-04-30 17:22:45

- Pomyślę nad tym gdy wykonasz moje zadanie. Będziesz musiała wtedy jednak zrezygnować z mieszkania. - powiedział pochylając się do niej.

Bastila - 2008-04-30 17:25:35

Również się przychyliła.
- [Diplomacy] Nawet gdybym wytropiła tego, kto je ukradł, z pewnością butelki byłyby puste. Naprawdę tak ci na nich zależy?

Bolek - 2008-04-30 17:27:13

- No... nie. Napewno jednak są pełne! W środku na pewno tego nie wypili. Mam kamerę na drzwi i nikt nie wychodził! - sztuka dyplmacj tym razem nie zadziałała.

Bastila - 2008-04-30 17:28:30

-Przy sobie mam 100CR. - nie poddawała się. Próbowała odkupić ten miecz.

Bolek - 2008-04-30 17:29:43

Barman uśmiechnął się.
- Tysiąc.

Bastila - 2008-05-01 04:57:15

- Chyba sobie kpisz! Przecież nawet nie wiesz ile to cacko jest warte! - odkrzyknęła.

Bolek - 2008-05-01 06:49:32

- Jak nie, to nie. - powiedział barman i wrócił do czyszczenia stolika.

Bastila - 2008-05-04 16:02:59

Lia westchnęła ciężko.
- Przecież robię to dla ciebie. Dzięki mnie pozbędziesz się kłopotu i ewentualnych nieprzyjemności, gdyby to u ciebie znaleźli. Robię to dla ciebie a ty chcesz jeszcze, bym ci za to zapłaciła?! - wykrzyknęła nieco, starając się w nim pobudzić wyrzuty sumienia.

Bolek - 2008-05-04 18:47:23

- Słuchaj. Zaczynasz mnie denerwować. Zajmiesz się tą gorzałą, czy nie? - zapytał ostro już zdenerwowany nachalnością Twilekanki.

Bastila - 2008-05-05 05:55:02

Dziewczyna wydała głośne "argh!", po czym z obrażoną miną odeszła od baru. Podeszła do stolika, przy którym siedzieli czterej podejrzani.
- Oddawajcie gorzałę. - powiedziała ostro, gdyż sama była sytuacją głęboko podirytowana.

Bolek - 2008-05-05 06:57:16

- Inaczej się umawialiśmy. - zauważył Duros.

Bastila - 2008-05-05 11:59:33

-Nie było żadnej umowy. Zabraliście mu procenty, on zabrał wam waszą broń. Widzisz w tym jakieś nierówności? - odwarknęła -Chcecie ten miecz czy nie?

Bolek - 2008-05-05 13:28:20

- A oddasz mi go? Bo słyszałem waszą rozmowę. Darmowe mieszkanko wśród granitoślimaków za alkohol. Daj mi przynajmniej dwie stówy w zastaw.

Bastila - 2008-05-05 16:03:49

-Jeśli już podsłuchujesz, to rób to dobrze. Russel stwierdził, że jeśli chcę dostać ten miecz, to muszę zrezygnować z mieszkania. Długo mam tak stać? - zapytała przenosząc wzrok na każdego z obecnych po kolei.

Bolek - 2008-05-05 16:16:14

Korto sięgnął do tyłu i wyjął cztery butelki. Każda z nich o pojemności 250 ml.

Bastila - 2008-05-05 16:22:18

Lia bez zastanowienia wzięła i znów podeszła do barmana. Zaczęła szybko rozmowę, aby Russel nie zdążył jej wcześniej spławić.
- Zgadnij co mam.

Bolek - 2008-05-05 16:33:27

- No, domyślam się. - powiedział rozradowany barman.

Bastila - 2008-05-05 16:34:38

Lia położyła cztery butelki na blacie.
- Teraz twoja kolej.

Bolek - 2008-05-05 16:35:45

Barman otworzył sejf i wyjął z niego nic nie znaczący dla niego cylinder. Schował tam teraz alkohol. Podał jej miecz świetlny i podziękował za współpracę.

Bastila - 2008-05-05 16:36:44

Ona się do niego uśmiechnęła i natychmiast podeszła do stolika. Rzuciła go na stół przed właścicielem i usiadła na swoim miejscu.

Bolek - 2008-05-05 16:47:17

- Ładnie się spisałaś. Chodź ze mną. - powiedział Korto. Razem wstali i podeszli do barmana
- Wygląda na to że zdała.
- Tak, choć inaczej to sobie wyobrażałem. I jeszcze tego gnoje. Po cholerę oni wchodzą tu z bronią?

Bastila - 2008-05-05 16:48:07

Lia milczała przez chwilę, po czym spojrzała na Korto.
-Chyba czegoś nie rozumiem?

Bolek - 2008-05-05 16:56:31

Z zaplecza weszła znajoma kierowniczka taksówki.
- To był test, czy nam się przydasz. Twój mistrz powiedział że Quinlan ma cię podszkolić. Wymyślił tą zabawę, by sprawdzić jak mocno jesteś pod wpływem ciemnej strony.
- Musimy zebrać każdego dostępnego Jedi, by ich przywrócić.

Bastila - 2008-05-05 16:58:14

- Mam nadzieję, że dobrze się bawiliście - odparła sucho.

Bolek - 2008-05-05 17:12:18

- Ja dobrze. - powiedział barman. - Stawiam wszystkim po... co znowu?! - warknął groźnie słysząc pikanie wykrywacza broni. Szepnął do przyjaciół.
- Zwiewajcie szybko!
Imperialni na razie tylko rozglądali się po pomieszczeniu.

Bastila - 2008-05-05 17:14:56

- Czy na zapleczu jest jakieś wyście? - zapytała cicho

Bolek - 2008-05-05 17:32:39

- Tak. Jest winda. Zabiera nas na dach tutejszego wieżowca. Idźcie. Ja się nimi zajmę. - zaczął iść w stronę żołnierzy, a jego głos robił się coraz cichszy. - Drodzy żołnierze Imperium! Na pewno jesteście głodni po... - dalszej rozmowy Lia nie słyszała.

Bastila - 2008-05-06 07:45:12

Lia ruszyła na zaplecze z grupką osób, do których miała wiele pytań, ale chyba jeszcze więcej pretensji. Zastanawiała się co zrobią na dachu tego budynku, jak niby mają z niego uciec... Poczuła nieprzyjemne ukłucie. Znowu ją w coś wmieszano, jakby to, że dobrowolnie odeszła od Zakonu nic nie znaczyło. Poczuła w sobie złość.

Bolek - 2008-05-06 15:29:01

Jazada windą trwała bardzo krótko. Gdy znaleźli się na dachu, dziewczyna powiedziała.
- Nie możemy zostawić Russela samego. Oni go zabiją!

Bastila - 2008-05-06 15:58:46

- Russel poświęcił się dla nas, abyśmy mogli uciec - powiedziała rozglądając się czy istnieje jakiś sposób zejścia z budynku, bądź przeskoczenie na drugi.

Bolek - 2008-05-06 16:04:44

Był to jeden z wyższych budynków w tej okolicy. Było bardzo ciemno, a neon z wielką reklamą kantyny, nie pomagał ocenić odległości. Parę metrów jednak nad nimi wisiał parking dla śmigaczy.

Bastila - 2008-05-06 16:19:06

Lia spróbowała wyczuć, czy na tym parkingu znajduje się ktoś żywy.

Bolek - 2008-05-06 16:39:17

Nie wyczuła nikogo, lecz aura jakie się tam znajdowała musiała znaczyć że ktoś stamtąd ostatnio odjeżdżał.

Qui Gon - 2008-05-06 17:06:50

47 pare metrów od kantyny zaczął się rozglądać szukając czegoś co mogłoby go wprawić w stan ostrożności.

Bolek - 2008-05-06 17:19:50

Na pewno mogli zrobić to dwaj Elominowie, oraz sześć skuterów stojących przed kantyną. Oznaczenia miał Republikańskie.

Qui Gon - 2008-05-06 17:32:39

- Nawet  tu musieli wpakować się imperialni. Mam nadzieję, że nie ma to związku z tamtym statkiem. Czy mogłabyś ostrzec naszych ludzi na statku i spytać czy nie mogą przenieść się troche bliżej lub dalej jeśli trzeba ? Ja pogadam z tamtymi - powiedział ciszej do towarzyszki i nie czekając na odpowiedź podszedł do elominów.
- Witam. Ile kosztuje wstęp ? - zaczął przyglądając ukradkiem uzbrojeniu, odzieniu oraz cechom szczególnym strażników.

Bolek - 2008-05-06 18:20:08

Strażnicy wyglądali na takich, którzy mogą zabić człowieka jednym uderzeniem.
- Trzy kredyty.

Qui Gon - 2008-05-06 18:47:38

Ormis odczekał chwilę na 48. Gdy do wróciła do niego, odszedł z nią w tył i rzekł - Zapłacisz im tyle ile chcą za dostęp. Naturalnie na konto firmy. -

Bolek - 2008-05-06 20:03:28

Kobieta zapłaciła i razem mogli już wejść do środka.

Qui Gon - 2008-05-07 05:25:05

Po wejściu zaczął się rozglądać starając się ocenić sytuację.

Bolek - 2008-05-07 06:58:39

Tuż przy drzwiach do windy stał barman razem z kilkoma żołnierzami i oficerem imperium. Z tej odległości jednak nie mógł usłyszeć o czym mówią.

Qui Gon - 2008-05-07 13:52:33

47 skinął na zabójczynie by ruszyli do jednego z wolnych stolików. Starał się iść jak najbliżej do rozmawiających aby mógł choć troche podsłuchać.

Bolek - 2008-05-07 14:14:13

-... Od czterech dni. Popierasz Jedi i zostaniesz stąd odebrany. Proszę... - łysy człowiek więcej nie usłyszał, gdyż usiadł na krześle.
- Możesz mnie zastąpić?! - zawołał Russel do jakiegoś człowieka, który wyglądał tak jak kontakt 47.

Qui Gon - 2008-05-07 15:11:31

Ormis rozsiadł się na krześle jak typowy bywalec kantyny. Obrzucił krótkim spojrzeniem żołnierzy, a potem skupił wzrok na mężczyźnie, który przypominał Ivena.
- Pójdę coś zamówić. Rozejrzyj się w tym czasie. Może coś interesującego wpadnie Ci w oko. - wstał z krzesła i wolnym krokiem ruszył do kontuaru.

Bastila - 2008-05-07 16:32:05

Lia skupiła się. Spróbowała sprowadzić jeden z ścigaczy na dach budynku [lewitacja]

Bolek - 2008-05-07 16:52:02

Lia próbowała sie skupić. Lot pojazdu nie wyszedł jej tak jak chciał. Swoop zaczął spadać na nią, lecz Quinlan ją uratował zatrzymując śmigacz tuż nad jej głową, przy pomocy Mocy.
- Dobry pomysł. Weź Kelnę na siebie i jedźcie w stronę bieguna. Spotkamy...
[i] - W imieniu Imperium ręce do góry!
- usłyszeli nad sobą głos, a następnie zobaczyli dwa śmigacze transportowe wypchane po brzeg klonami, oraz dwa myśliwce typu V.

Bastila - 2008-05-07 17:24:27

Lie przeszedł bardzo nieprzyjemny dreszcz zaskoczenia. Przez chwilę nie wiedziała co robić. Po paru sekundach szeptem powiedziała do swoich towarzyszy.
- Biegiem, na dół. Na raz - starała się, aby to wyglądało tak, jakby otworzyła usta z zaskoczenia - Dwa... Trzy.
Po wypowiedzeniu ost. słowa ruszyła biegiem w stronę windy, starając się biec lekkim slalomem, by nie zostać trafioną

Bolek - 2008-05-08 11:10:42

- Uciekają! Otworzyć ogień! - rozkazał oficer. Mały Chadra-fan dostał w głowę, przebijając ją na wylot. Korto zaczął używać miecza świetlnego. Zaczął odbijać pociski, kierując je z powrotem do żołnierzy z miernym skutkiem. Wszyscy ocaleni zdążyli wejść do windy, oprócz Lii która się potknęła o ciało Chadra-Fana, oraz Quinlana który ją osłaniał.
- Wskakuj na skuter i odjeżdżaj! W środku jest tylko więcej żołnierzy. Jedź! - zawołał. Na twarzy malował mu się ogromny wysiłek. Widać było że zaraz straci siły.

Bastila - 2008-05-08 11:22:18

W pierwszej sekundzie Lię ogarnął zamęt. Nie wiedziała co robić, lecz widząc twarz Quinlana postanowiła dobieg do ścigacza i ruszyć przed siebie..

Bolek - 2008-05-08 11:24:39

- Próbuje uciec! - dowódca nadal mówił przez megafon. - Zatrzymać ją!
Niebieskie pociski rozgrzewały powietrzę wokół Lii, ale rzaden z nich nie zrobił jej krzywdy. Dziewczyna wskoczyła na śmigacz, a następne ruszyła przed siebie zostawiając Quinlana z tyłu. Mogła tylko patrzeć jak Jedi dostaje z jednego z pocisków, a jego miecz świetny się wyłącza.

Bastila - 2008-05-08 11:28:15

Twilekanka zamknęła na parę sekund oczy, jakby chciała wymazać ostatnie wydarzenia z pamięci. Spojrzała przed siebie i zadała sobie na głos pytanie: - Co teraz, do cholery?!
Leciała cały czas tym samym torem.

Bolek - 2008-05-08 11:30:22

Usłyszała świst powietrza, wystrzał, a dalej kolejny niebieski pocisk. Była ścigana przez dwa pojazdy. Gdy się odwracała, zauważyła że w kieszeni kurtki leży jakieś urządzenie.

Qui Gon - 2008-05-08 11:33:38

47 stanął przy barze opierając ręce o blat.
- Dwa drinki prosze... oraz pewną informację -

Bastila - 2008-05-08 11:35:22

Jedną ręką spróbowała wyciągnąć ten przedmiot(jak najszybciej), a drugą starała się kierować pojazdem tak, aby w miarę nie dostać. Naprawdę nie lubiła tego robić

Bolek - 2008-05-08 11:40:36

Mężczyzna nalał drinki i powiedział.
- Należą się cztery kredyty.

-------------

Lia wyciągając przedmiot nie zauważyła gdzie jedzie i przeleciała przez środek jednego z nielicznych tutejszych wieżowców. Zwiedziła biura, a następnie wyleciała z drugiej strony. Miała na dłoniach i twarzy drobne skaleczenia, lecz nie były groźne dla życia. - 1 VP. Przedmiotem okazał się zlepek kolorowych kabli, oraz wyświetlacz razem z kompasem, który kierował ją na południe. Wiatr uderzający ją w twarz powodował że nie mogła do końca otworzyć oczu i dokładniej przyjrzeć się przedmiotowi.

Bastila - 2008-05-08 11:45:59

Rzuciła sobie kable na stopy, aby jej teraz nie przeszkadzały, a wyświetlacz trzymała w ręku. Mimo to kierowała teraz śmigaczem obiema dłońmi.
Cały czas kierowała się przed siebie - postanowiła najpierw zgubić gości, którzy lecieli za nią. Rozejrzała się, próbując znaleźć jakąś małą uliczkę, w którą mogłaby gwałtownie wjechać.

Bolek - 2008-05-08 11:47:29

Nie było takiej opcji. Mogła albo zaryzykować i lecieć tuż nad powierzchnią ziemi po dość szerokich uliczkach, albo też zostać zestrzelona nad równinami.

Qui Gon - 2008-05-08 11:55:03

- Oczywiście. Jeszcze jedno małe pytanie. Opłacalna jest odpowiedź na nie. Nie obiło Ci się o uszy imię Iven ? - powiedział niedbale kołysząc  drinkiem, a ukradkiem obserwując reakcję mężczyzny.

Bolek - 2008-05-08 13:52:38

- To mój brat. - odpowiedział bez jakiejś szczególnej reakcji.

Qui Gon - 2008-05-08 15:23:48

- Wyśmienicie. Gdzie mnie czeka ? -

Bolek - 2008-05-08 16:20:41

- A skąd mam to wiedzieć? Nie widziałem go od piętnastu lat.

Qui Gon - 2008-05-08 17:00:16

- To komplikuje sprawę. Powiedzcie mi panie czy macie może pokoje z holonetem ? -

Bolek - 2008-05-08 17:24:42

- Ta. Pięćdziesiąt kredytów za noc.

Bastila - 2008-05-08 19:21:01

Postanowiła zaryzykować. Skierowała sie bardziej ku powierzchni ziemi błagając, aby żołnierze za nią zgubili drogę bądź coś w tym stylu.
Po chwili roześmiała się na głos na samą myśl o takiej sytuacji.
Rozejrzała się, by zobaczyć czy dużo obiektów będzie musiała wyminąć.

Qui Gon - 2008-05-09 05:29:42

- Wynajmnij mi jeden. - powiedział po czym ruszył do towarzyszki. - Wynajmę jeden pokój. W holonecie sprawdzę czy Iven raczy się pokazać.  Trzeba tylko zapłacić - powiedział podając jej drugiego drinka.

Bolek - 2008-05-09 13:32:54

- Dobrze, ale ja mam tylko 20 kredytów.

Qui Gon - 2008-05-11 07:40:08

- Tradycyjnie, zrób im przelew z konta. - powiedział siadając i sącząc napój.

Bolek - 2008-05-11 11:57:33

- Zostaliśmy odcięci - zauważyła.

www.dobrzyniak.pun.pl www.gamedb.pun.pl www.rock-metal.pun.pl www.niepokorni.pun.pl www.zabkowiceslaskie.pun.pl