- STAR WARS D20 http://www.swd20.pun.pl/index.php - Coruscant http://www.swd20.pun.pl/viewforum.php?id=5 - Równiny - Kantyna http://www.swd20.pun.pl/viewtopic.php?id=27 |
Bolek - 2008-04-11 14:48:43 |
Ten bar otwarty jest tylko w nocy. Przxy wejściu stoi czujnik broni, lecz wydaje się że nie działa, bo nie raz słyszano o bójkach w tym miejscu. |
Qui Gon - 2008-04-11 15:17:35 |
Używam dyplomacji. - Mam forse. Dajcie mi tylko jakiś bankomat. Mogę wam nawet oddać ... powiedzmy po stówie CR na osobe - |
Bolek - 2008-04-11 15:22:14 |
- Ale czego tu chcesz? Idź lepiej do lekarza! - powiedział drugi. |
Qui Gon - 2008-04-11 15:26:34 |
Używam Dyplomacji - A masz może jakiś pojazd ? Bo na pieszo raczej nie dojdę do miasta. - Powiedział z uśmiechem. |
Bolek - 2008-04-11 15:28:53 |
- Ta cała planeta to miasto. Idź gnić z resztą żebraków tam pod wierzą ciśnień. A jak dostaniesz jałmużnę to cię wpuścimy. |
Qui Gon - 2008-04-11 15:33:12 |
Nar prychnął z ironią, odszedł kawałek, wyjął komunikator i spróbował skomunikować się z szpitalem. |
Bolek - 2008-04-11 15:38:14 |
Dopiero po chwili zauważył że nie ma tutaj zasięgu. |
Qui Gon - 2008-04-11 15:40:43 |
Nar po raz kolejny przeklął swój pech. Schował komunikator i wyjął blaster. Zaczął iść powoli w stronę wraku swojej maszyny. Rozglądał się uważnie wokół. |
Bolek - 2008-04-11 15:45:14 |
Złomiarze nadal się kręcili wokół wraku, z którego zostało tylko parę elementów. Reszta się stopiła od wybuchu, lub też została skradziona. |
Qui Gon - 2008-04-11 15:56:20 |
Nar podszedł do wraku ukrywając broń w rękawie. Rozejrzał się po szczątkach w poszukiwaniu sakiewki, którą tu zostawił. |
Bolek - 2008-04-11 16:03:03 |
Pieniędzy już dawno nie było. Ktoś zdążył je zabrać. |
Qui Gon - 2008-04-11 16:10:27 |
" Jak mus to mus" Nie mając nic innego do roboty Nar zaczął biec w strone miasta. |
Bolek - 2008-04-11 16:23:38 |
Nar biegł przez godzinę, aż w końcu stracił całe siły. Znalazł się w niezamieszkałej części równin. |
Bastila - 2008-04-22 16:41:42 |
Lia wręczyła 30 CR kobiecie. |
Bolek - 2008-04-23 13:57:26 |
- Zaraz będzie u ciebie. - powiedziała dziewczyna do komunikatora i odleciała. |
Bastila - 2008-04-23 16:45:07 |
Lia zapłaciła 3CR, po czym rozejrzała się. Ujrzała kelnera, do którego postanowiła zagadać. |
Bolek - 2008-04-23 17:41:48 |
- Tak. Mam parę takich pokoi parę pięter poniżej. Mam jeszcze cztery wolne. Może nic wielkiego, ale zawsze coś. - powiedział Russel wycierając blat stołu. |
Bastila - 2008-04-24 10:35:05 |
- A cena? - spytała. |
Bolek - 2008-04-24 12:14:43 |
- Jak dla ciebie za darmo. Musisz jednak coś dla mnie zrobić. |
Bastila - 2008-04-24 18:32:13 |
Zaskoczona odpowiedzią spytała bardzo podejrzliwie: |
Bolek - 2008-04-25 11:16:28 |
- Ktoś tutaj podwędził mi cztery butelki "armanda". - barman rozejrzał się po zatłoczonym pomieszczeniu i powiedział. - Złodziej na pewno jeszcze stąd nie wyszedł. Pomachaj tyłkiem, lekku, a potem zamrugaj oczami. Na pewno go znajdziesz. - odwrócił się i zaczął nalewać drinki. Nie zapytał nawet czy dziewczyna przyjmuje robotę. |
Bastila - 2008-04-25 16:15:32 |
Pierwsze, co zrobiła, to rozejrzała się. Szukała kogoś, kto wyraźnie wypił za dużo. |
Bolek - 2008-04-25 17:29:12 |
Z miejsca w którym była nie mogła tego dostrzec. Dalsze stoliki były w cieniu. |
Bastila - 2008-04-27 07:13:46 |
Ruszyła do jednego z tych stolików, po czym rozejrzała się, czy jest choć jeden wolny. |
Bolek - 2008-04-27 13:14:20 |
Zajęte było szesnaście stolików. Do środka weszły dwie kolejne osoby. Czujnik broni tym razem zadziałał i wykrył broń. Elomin odebrał karabin Zabraka. Następnie na konsoli wpisał jakieś polecenie i przepuścił ludzkiego towarzysza. Czujnik ponownie zadzwonił. Tym razem od człowieka odebrano dwie puszki piwa i je skonfiskowano. Obydwie zdobycze przekazano Russelowi, które schował w sejfie. |
Bastila - 2008-04-27 17:43:07 |
Lia podeszła do barmana, po czym spytała: |
Bolek - 2008-04-27 18:10:45 |
- To skonfiskowane tak. Jest przeznaczone dla mnie. - odpowiedział wystukując szybko kod, tak szybko że Lia nie zauważyła sekwencji. |
Bastila - 2008-04-27 18:27:55 |
Sekwencja jej tak naprawdę wcale nie interesowała. Odwróciła się od barmana, oparła rękoma o blat stołu i zamknęła oczy. Zagłębiła się w Moc, szukając złodzieja[Force Sensitive] |
Bolek - 2008-04-28 13:41:56 |
Lia wyczuła że kantynie było sześć osób które miały coś na sumieniu. |
Bastila - 2008-04-28 16:16:08 |
Spróbowała wyczuć gdzie siedzą [force sensitive] |
Bolek - 2008-04-28 16:24:36 |
Cztery siedziały obok siebie, a dwie które wyczuła to osoby które właśnie weszły. |
Bastila - 2008-04-28 16:31:42 |
Zbliżyła się nieco do stolika, przy którym siedzieli czterej jej podejrzani(udawała, że szukała dla siebie miejsca), chcąc wypatrzeć jakiej są rasy. |
Bolek - 2008-04-28 17:11:15 |
Byli to: Rodianin, Duros, Chadra-Fan (on siedział na skrzynce), oraz, co dziwne Kiffar. |
Bastila - 2008-04-29 08:42:14 |
Lia założyła jedne Lekku na bark, a drugie pozostawiła za plecami. Poprawiła swoje ubranie, po czym ruszyła do stolika |
Bolek - 2008-04-29 12:34:01 |
Wyglądało na to że Lia przerwała im w małej sprzeczce, ale Kiffar powiedział z otwartą gębą. |
Bastila - 2008-04-29 16:23:13 |
- Nazywam się Lia - powiedziała głaszcząc swoje Lekku - A ty? |
Bolek - 2008-04-29 19:25:58 |
- Jestem Korto, Korto Vos. - powiedział odgarniając długie włosy. Dopiero teraz Lia zauważyła że Kiffar posiada coś na wzór pancerza. U pasa miał blaster, jako jedyny z czwórki. |
Bastila - 2008-04-30 05:37:40 |
- Miło was poznać. Co robicie tu, na Coruscant? |
Bolek - 2008-04-30 05:39:25 |
Spojrzeli po sobie na ułamek sekundy, a Yina powiedziała. |
Bastila - 2008-04-30 05:42:30 |
- Rozumiem. - powiedziała, po czym uśmiechnęła się. Powtarzała sobie w duchu by się nie angażować w ich ciemne sprawki, ale cząstka tej osoby, którą była kiedyś w Zakonie zwyciężyła. - Ja również w interesach. Czasami tylko mam czas by wpaść do Kantyny.. I zabawić się nieco |
Bolek - 2008-04-30 06:10:55 |
- A czym się zajmujesz? - zapytał Korto. |
Bastila - 2008-04-30 16:16:27 |
- To moja słodka tajemnica - odparła siląc się na niewinny uśmieszek - A wy? |
Bolek - 2008-04-30 16:23:48 |
- Tajemnica. - odpowiedział Korto również się uśmiechając. - Chyba że chciałabyś dołączyć. - dodał Kiffar. |
Bastila - 2008-04-30 16:25:59 |
Lia skarciła się ponownie. Tym razem za to, że zapomniała o kradzieży i o darmowym mieszkaniu. Postanowiła jednak podkręcić rozmowę ze zwykłej ciekawości. |
Bolek - 2008-04-30 16:28:54 |
- Jak zapewne wiesz Russel nie lubi w środku broni. - poprawił się na krześle by ukryć swój egzemplarz. - Dwa dni temu wchodziłem tutaj i łysol mnie złapał. Schował... |
Bastila - 2008-04-30 16:42:36 |
- Jak wiesz Russel nie lubi też, jak mu ktoś kradnie drinki - odparła troszkę podirytowana. |
Bolek - 2008-04-30 16:45:51 |
- Może i nie lubi. Jest to jednak cena jaką się płaci za kradzież miecza świetlnego. - powiedział poważnie. |
Bastila - 2008-04-30 16:47:38 |
- Miecza świetlnego? Do kogo należał ten miecz świetlny? - w jej głowie pojawiły się setki podejrzliwych pytań. |
Bolek - 2008-04-30 16:49:29 |
- Do mistrza Jedi Quinlana Vosa. |
Bastila - 2008-04-30 16:54:51 |
- Czyli do... ciebie? - spytała nieco ciszej. |
Bolek - 2008-04-30 16:56:27 |
- Jeżeli powiem że tak to ruszysz tyłek? - zapytał ostro. |
Bastila - 2008-04-30 17:00:29 |
- A może sam byś się ruszył po swój miecz, skoro tak bardzo ci na nim zależy? Do czego ci zwykła padawanka, która nawet nie ukończyła szkolenia?! - poniosło ją nieco. |
Bolek - 2008-04-30 17:03:15 |
- Padawanka? - zapytał zdezorientowany. |
Bastila - 2008-04-30 17:09:15 |
- Dobra, nie ważne. Przyniosę ci ten twój cholerny miecz - odpowiedziała, po czym wstała od stolika i ruszyła ku barmanowi. |
Bolek - 2008-04-30 17:10:29 |
- Hehe, no rzeczywiście. W końcu sama widziałaś. - powiedział nalewając jej wody. |
Bastila - 2008-04-30 17:12:14 |
- Słyszałam też, że masz pewną broń w sejfie. Teraz spotykaną coraz rzadziej. - wzięła szklankę po czym spokojnie wzięła łyka. Udało się jej nieco uspokoić. |
Bolek - 2008-04-30 17:13:41 |
- Słyszałaś? Czyli wiesz kto tu zaglądał? - zignorował jej pytanie. |
Bastila - 2008-04-30 17:14:36 |
Ona zignorowała jego wypowiedź i uśmiechnęła się szyderczo. |
Bolek - 2008-04-30 17:15:49 |
- Nikt tu nie węszy, a poza tym mam ochronę w postaci Elominów których już widziałaś i pewnej instytucji. |
Bastila - 2008-04-30 17:17:19 |
- A jak zaczną węszyć? Ich nie pokonasz - z tępawym uśmieszkiem który nie schodził jej z twarzy wzięła kolejny łyk. |
Bolek - 2008-04-30 17:19:38 |
- Kogo? - zapytał nie wiedząc czy to groźba ze strony szpiega imperatora. Na wszelki wypadek nacisnął kolanem przycisk zielonego alarmu, którego Lia nie mogła zauważyć. |
Bastila - 2008-04-30 17:21:34 |
- No tych... Sam wiesz. Mam propozycję. Oddaj mi tę broń, ja się nią zaopiekuję. Zawsze chciałam coś takiego potrzymać w ręku. Wiesz... Taka dziecinna fascynacja. |
Bolek - 2008-04-30 17:22:45 |
- Pomyślę nad tym gdy wykonasz moje zadanie. Będziesz musiała wtedy jednak zrezygnować z mieszkania. - powiedział pochylając się do niej. |
Bastila - 2008-04-30 17:25:35 |
Również się przychyliła. |
Bolek - 2008-04-30 17:27:13 |
- No... nie. Napewno jednak są pełne! W środku na pewno tego nie wypili. Mam kamerę na drzwi i nikt nie wychodził! - sztuka dyplmacj tym razem nie zadziałała. |
Bastila - 2008-04-30 17:28:30 |
-Przy sobie mam 100CR. - nie poddawała się. Próbowała odkupić ten miecz. |
Bolek - 2008-04-30 17:29:43 |
Barman uśmiechnął się. |
Bastila - 2008-05-01 04:57:15 |
- Chyba sobie kpisz! Przecież nawet nie wiesz ile to cacko jest warte! - odkrzyknęła. |
Bolek - 2008-05-01 06:49:32 |
- Jak nie, to nie. - powiedział barman i wrócił do czyszczenia stolika. |
Bastila - 2008-05-04 16:02:59 |
Lia westchnęła ciężko. |
Bolek - 2008-05-04 18:47:23 |
- Słuchaj. Zaczynasz mnie denerwować. Zajmiesz się tą gorzałą, czy nie? - zapytał ostro już zdenerwowany nachalnością Twilekanki. |
Bastila - 2008-05-05 05:55:02 |
Dziewczyna wydała głośne "argh!", po czym z obrażoną miną odeszła od baru. Podeszła do stolika, przy którym siedzieli czterej podejrzani. |
Bolek - 2008-05-05 06:57:16 |
- Inaczej się umawialiśmy. - zauważył Duros. |
Bastila - 2008-05-05 11:59:33 |
-Nie było żadnej umowy. Zabraliście mu procenty, on zabrał wam waszą broń. Widzisz w tym jakieś nierówności? - odwarknęła -Chcecie ten miecz czy nie? |
Bolek - 2008-05-05 13:28:20 |
- A oddasz mi go? Bo słyszałem waszą rozmowę. Darmowe mieszkanko wśród granitoślimaków za alkohol. Daj mi przynajmniej dwie stówy w zastaw. |
Bastila - 2008-05-05 16:03:49 |
-Jeśli już podsłuchujesz, to rób to dobrze. Russel stwierdził, że jeśli chcę dostać ten miecz, to muszę zrezygnować z mieszkania. Długo mam tak stać? - zapytała przenosząc wzrok na każdego z obecnych po kolei. |
Bolek - 2008-05-05 16:16:14 |
Korto sięgnął do tyłu i wyjął cztery butelki. Każda z nich o pojemności 250 ml. |
Bastila - 2008-05-05 16:22:18 |
Lia bez zastanowienia wzięła i znów podeszła do barmana. Zaczęła szybko rozmowę, aby Russel nie zdążył jej wcześniej spławić. |
Bolek - 2008-05-05 16:33:27 |
- No, domyślam się. - powiedział rozradowany barman. |
Bastila - 2008-05-05 16:34:38 |
Lia położyła cztery butelki na blacie. |
Bolek - 2008-05-05 16:35:45 |
Barman otworzył sejf i wyjął z niego nic nie znaczący dla niego cylinder. Schował tam teraz alkohol. Podał jej miecz świetlny i podziękował za współpracę. |
Bastila - 2008-05-05 16:36:44 |
Ona się do niego uśmiechnęła i natychmiast podeszła do stolika. Rzuciła go na stół przed właścicielem i usiadła na swoim miejscu. |
Bolek - 2008-05-05 16:47:17 |
- Ładnie się spisałaś. Chodź ze mną. - powiedział Korto. Razem wstali i podeszli do barmana |
Bastila - 2008-05-05 16:48:07 |
Lia milczała przez chwilę, po czym spojrzała na Korto. |
Bolek - 2008-05-05 16:56:31 |
Z zaplecza weszła znajoma kierowniczka taksówki. |
Bastila - 2008-05-05 16:58:14 |
- Mam nadzieję, że dobrze się bawiliście - odparła sucho. |
Bolek - 2008-05-05 17:12:18 |
- Ja dobrze. - powiedział barman. - Stawiam wszystkim po... co znowu?! - warknął groźnie słysząc pikanie wykrywacza broni. Szepnął do przyjaciół. |
Bastila - 2008-05-05 17:14:56 |
- Czy na zapleczu jest jakieś wyście? - zapytała cicho |
Bolek - 2008-05-05 17:32:39 |
- Tak. Jest winda. Zabiera nas na dach tutejszego wieżowca. Idźcie. Ja się nimi zajmę. - zaczął iść w stronę żołnierzy, a jego głos robił się coraz cichszy. - Drodzy żołnierze Imperium! Na pewno jesteście głodni po... - dalszej rozmowy Lia nie słyszała. |
Bastila - 2008-05-06 07:45:12 |
Lia ruszyła na zaplecze z grupką osób, do których miała wiele pytań, ale chyba jeszcze więcej pretensji. Zastanawiała się co zrobią na dachu tego budynku, jak niby mają z niego uciec... Poczuła nieprzyjemne ukłucie. Znowu ją w coś wmieszano, jakby to, że dobrowolnie odeszła od Zakonu nic nie znaczyło. Poczuła w sobie złość. |
Bolek - 2008-05-06 15:29:01 |
Jazada windą trwała bardzo krótko. Gdy znaleźli się na dachu, dziewczyna powiedziała. |
Bastila - 2008-05-06 15:58:46 |
- Russel poświęcił się dla nas, abyśmy mogli uciec - powiedziała rozglądając się czy istnieje jakiś sposób zejścia z budynku, bądź przeskoczenie na drugi. |
Bolek - 2008-05-06 16:04:44 |
Był to jeden z wyższych budynków w tej okolicy. Było bardzo ciemno, a neon z wielką reklamą kantyny, nie pomagał ocenić odległości. Parę metrów jednak nad nimi wisiał parking dla śmigaczy. |
Bastila - 2008-05-06 16:19:06 |
Lia spróbowała wyczuć, czy na tym parkingu znajduje się ktoś żywy. |
Bolek - 2008-05-06 16:39:17 |
Nie wyczuła nikogo, lecz aura jakie się tam znajdowała musiała znaczyć że ktoś stamtąd ostatnio odjeżdżał. |
Qui Gon - 2008-05-06 17:06:50 |
47 pare metrów od kantyny zaczął się rozglądać szukając czegoś co mogłoby go wprawić w stan ostrożności. |
Bolek - 2008-05-06 17:19:50 |
Na pewno mogli zrobić to dwaj Elominowie, oraz sześć skuterów stojących przed kantyną. Oznaczenia miał Republikańskie. |
Qui Gon - 2008-05-06 17:32:39 |
- Nawet tu musieli wpakować się imperialni. Mam nadzieję, że nie ma to związku z tamtym statkiem. Czy mogłabyś ostrzec naszych ludzi na statku i spytać czy nie mogą przenieść się troche bliżej lub dalej jeśli trzeba ? Ja pogadam z tamtymi - powiedział ciszej do towarzyszki i nie czekając na odpowiedź podszedł do elominów. |
Bolek - 2008-05-06 18:20:08 |
Strażnicy wyglądali na takich, którzy mogą zabić człowieka jednym uderzeniem. |
Qui Gon - 2008-05-06 18:47:38 |
Ormis odczekał chwilę na 48. Gdy do wróciła do niego, odszedł z nią w tył i rzekł - Zapłacisz im tyle ile chcą za dostęp. Naturalnie na konto firmy. - |
Bolek - 2008-05-06 20:03:28 |
Kobieta zapłaciła i razem mogli już wejść do środka. |
Qui Gon - 2008-05-07 05:25:05 |
Po wejściu zaczął się rozglądać starając się ocenić sytuację. |
Bolek - 2008-05-07 06:58:39 |
Tuż przy drzwiach do windy stał barman razem z kilkoma żołnierzami i oficerem imperium. Z tej odległości jednak nie mógł usłyszeć o czym mówią. |
Qui Gon - 2008-05-07 13:52:33 |
47 skinął na zabójczynie by ruszyli do jednego z wolnych stolików. Starał się iść jak najbliżej do rozmawiających aby mógł choć troche podsłuchać. |
Bolek - 2008-05-07 14:14:13 |
-... Od czterech dni. Popierasz Jedi i zostaniesz stąd odebrany. Proszę... - łysy człowiek więcej nie usłyszał, gdyż usiadł na krześle. |
Qui Gon - 2008-05-07 15:11:31 |
Ormis rozsiadł się na krześle jak typowy bywalec kantyny. Obrzucił krótkim spojrzeniem żołnierzy, a potem skupił wzrok na mężczyźnie, który przypominał Ivena. |
Bastila - 2008-05-07 16:32:05 |
Lia skupiła się. Spróbowała sprowadzić jeden z ścigaczy na dach budynku [lewitacja] |
Bolek - 2008-05-07 16:52:02 |
Lia próbowała sie skupić. Lot pojazdu nie wyszedł jej tak jak chciał. Swoop zaczął spadać na nią, lecz Quinlan ją uratował zatrzymując śmigacz tuż nad jej głową, przy pomocy Mocy. |
Bastila - 2008-05-07 17:24:27 |
Lie przeszedł bardzo nieprzyjemny dreszcz zaskoczenia. Przez chwilę nie wiedziała co robić. Po paru sekundach szeptem powiedziała do swoich towarzyszy. |
Bolek - 2008-05-08 11:10:42 |
- Uciekają! Otworzyć ogień! - rozkazał oficer. Mały Chadra-fan dostał w głowę, przebijając ją na wylot. Korto zaczął używać miecza świetlnego. Zaczął odbijać pociski, kierując je z powrotem do żołnierzy z miernym skutkiem. Wszyscy ocaleni zdążyli wejść do windy, oprócz Lii która się potknęła o ciało Chadra-Fana, oraz Quinlana który ją osłaniał. |
Bastila - 2008-05-08 11:22:18 |
W pierwszej sekundzie Lię ogarnął zamęt. Nie wiedziała co robić, lecz widząc twarz Quinlana postanowiła dobieg do ścigacza i ruszyć przed siebie.. |
Bolek - 2008-05-08 11:24:39 |
- Próbuje uciec! - dowódca nadal mówił przez megafon. - Zatrzymać ją! |
Bastila - 2008-05-08 11:28:15 |
Twilekanka zamknęła na parę sekund oczy, jakby chciała wymazać ostatnie wydarzenia z pamięci. Spojrzała przed siebie i zadała sobie na głos pytanie: - Co teraz, do cholery?! |
Bolek - 2008-05-08 11:30:22 |
Usłyszała świst powietrza, wystrzał, a dalej kolejny niebieski pocisk. Była ścigana przez dwa pojazdy. Gdy się odwracała, zauważyła że w kieszeni kurtki leży jakieś urządzenie. |
Qui Gon - 2008-05-08 11:33:38 |
47 stanął przy barze opierając ręce o blat. |
Bastila - 2008-05-08 11:35:22 |
Jedną ręką spróbowała wyciągnąć ten przedmiot(jak najszybciej), a drugą starała się kierować pojazdem tak, aby w miarę nie dostać. Naprawdę nie lubiła tego robić |
Bolek - 2008-05-08 11:40:36 |
Mężczyzna nalał drinki i powiedział. |
Bastila - 2008-05-08 11:45:59 |
Rzuciła sobie kable na stopy, aby jej teraz nie przeszkadzały, a wyświetlacz trzymała w ręku. Mimo to kierowała teraz śmigaczem obiema dłońmi. |
Bolek - 2008-05-08 11:47:29 |
Nie było takiej opcji. Mogła albo zaryzykować i lecieć tuż nad powierzchnią ziemi po dość szerokich uliczkach, albo też zostać zestrzelona nad równinami. |
Qui Gon - 2008-05-08 11:55:03 |
- Oczywiście. Jeszcze jedno małe pytanie. Opłacalna jest odpowiedź na nie. Nie obiło Ci się o uszy imię Iven ? - powiedział niedbale kołysząc drinkiem, a ukradkiem obserwując reakcję mężczyzny. |
Bolek - 2008-05-08 13:52:38 |
- To mój brat. - odpowiedział bez jakiejś szczególnej reakcji. |
Qui Gon - 2008-05-08 15:23:48 |
- Wyśmienicie. Gdzie mnie czeka ? - |
Bolek - 2008-05-08 16:20:41 |
- A skąd mam to wiedzieć? Nie widziałem go od piętnastu lat. |
Qui Gon - 2008-05-08 17:00:16 |
- To komplikuje sprawę. Powiedzcie mi panie czy macie może pokoje z holonetem ? - |
Bolek - 2008-05-08 17:24:42 |
- Ta. Pięćdziesiąt kredytów za noc. |
Bastila - 2008-05-08 19:21:01 |
Postanowiła zaryzykować. Skierowała sie bardziej ku powierzchni ziemi błagając, aby żołnierze za nią zgubili drogę bądź coś w tym stylu. |
Qui Gon - 2008-05-09 05:29:42 |
- Wynajmnij mi jeden. - powiedział po czym ruszył do towarzyszki. - Wynajmę jeden pokój. W holonecie sprawdzę czy Iven raczy się pokazać. Trzeba tylko zapłacić - powiedział podając jej drugiego drinka. |
Bolek - 2008-05-09 13:32:54 |
- Dobrze, ale ja mam tylko 20 kredytów. |
Qui Gon - 2008-05-11 07:40:08 |
- Tradycyjnie, zrób im przelew z konta. - powiedział siadając i sącząc napój. |
Bolek - 2008-05-11 11:57:33 |
- Zostaliśmy odcięci - zauważyła. |