Bolek - 2008-04-18 16:19:35

Zbudowany jakieś 700 lat temu, służy rodzie Organa. To właśnie stąd królowa decyduje o sprawach ważnych dla planety.

Jest tutaj parę brama, które prwoadzą na dziedziniec. Wielo poziomowy budynek posiada wszystkie ważne dla rodziny królewskiej atrakcje. Punkty widokowe, łazienki, sale balowe, balkony, bogatą kuchnię i wiele więcej. Oczywiście pałac mimo że Alderaan jest pokojowy, posiada system obronny składający się na kilka dział wkomponujący się w wygląd zamku.
Senator, a zarazem król planety przyjmuje gości w Wielkiej Sali Spotkań.
Wszelkie imprezy organizowane przez dwór odbywają się we Wielkiej Sali Balowej.
Sala tronowa, to miejsce gdzie królowa zajmuje się swoimi obowiązkami.
Basen to pomieszczenie, gdzie można porozmawiać relaksując się. Poza tym tutaj przyjmowani są przedstawiciele wodnych ras.
Biuro Baila Organy to pokój otoczony jeziorami i ogrodami, gdzie senator pracuje, oraz odpoczywa zarazem.

Herkay - 2008-04-18 17:40:27

Herkay stanął przed bramą. Podszedł do strażnika i powiedział:
- Witam. Chciałbym mówić z Królem Organą, jeśli lecz spotkanie w cztery oczy nie jest możliwe to mam do przekazania informacje o niejakim Kenobim. - stanął składając rece z tyłu i czekając na odpowiedź.

Bolek - 2008-04-18 17:45:03

- Senator Organa ma teraz ważne spotkanie w ogrodach pałacowych. Proszę przyjść później panie Kenobi. - powiedział strażnik, patrząc przed siebie, nie na rozmówcę.

Herkay - 2008-04-18 17:52:15

Uzywam Dyplomacji

- Sprawa ta jest wysokiej wagi, król Organa zna Kenobiego i jestem pewien że chciałby wysłuchać informacji o swoim przyjacielu.- Herkay stał nadal w tej samej pozycji patrząc się na strażnika.

Bolek - 2008-04-18 17:54:05

- Proszę nie utrudniać mi pracy i opuścić to miejsce z własnej woli.

Herkay - 2008-04-18 17:57:16

Używam Dyplomacji

- Ależ nie chcę sprawiać kłopotów. Jedi Ben Kenobi jest prawdopodobnie w kłopotach, zatrzymał nas krążownik... Imperium? Bardzo proszę o zgodę na wejście i poczekanie na króla, jeśli sprawa o której rozmawia jest teraz ważniejsza od tej to nie będę jej przerywał.

Bolek - 2008-04-18 17:59:36

- To spotkanie potrwa cały dzień. Niech pan idzie do domu. - podszedł teraz do niego i szepnął Herkayowi do ucha.[i] - Jeżeli naprawdę jest pan bratem tego Jedi, to niech pan stąd lepiej idzie.

Herkay - 2008-04-18 18:01:53

- Nie jestem jego bratem lecz przyjacielem...- Odszepnął. - W takim bądź razie przybędę jutro, jestem tutaj jednak od kilku godzin, gdzie mogę zatrzymać się na nocleg?

Bolek - 2008-04-18 18:04:14

- A jak pan się tu dostał? - zapytał strażnik.

Herkay - 2008-04-18 18:09:17

Herkay porozglądał się. Miał nadzieję że ten Ben mówił prawdę i jest przyjacielem Organy.
- Miałem przybyć tutaj z Benem Kenobim, jednak uderzyliśmy w jeden z krążowników, imperator chyba. Później przyleciał drugi. Nie mogliśmy lecieć dalej moim frachtowcem więc ściągnęli nas promieniem na pokład. Tam dali mi do dyspozycji wahadłowiec. Kenobi powiedział abym leciał a on potrafi ukryć swoja obecność i wróci na Tatooine... Jednak nie wiem czy da radę... Przybyłbym szybciej, lecz byłem w szpitalu...- Podniósł lekko rękę z protezą robiąc kwaśną minę.

Bolek - 2008-04-18 18:14:44

- Proszę już iść. - powiedział niewzruszony strażnik. - Umówię pana na jutro rano, na spotkanie. Nocleg znajdzie pan w porcie wojskowym, albo też w szpitalu.

Herkay - 2008-04-18 18:15:50

Herkay skinął głową i skierował się z powrotem do szpitala.


--------------------

Herkay podszedł do strażników i stwierdził:
- Witam, jestem Herkay Durslin i miałem zostać umówiony na spotkanie.

Bolek - 2008-07-01 09:22:02

- Tak. Senator Bail Organa już na pana czeka. - strażnik następnie prowadzi cię do ogrodów, gdzie stoi już senator bawiąc się motylem.
- Senatorze, pan Herkay Durslin do pana.

Herkay - 2008-07-01 09:25:44

Kłaniam się nisko i mówię:
- Witam Senatorze Organa. Przybywam w sprawie pańskiego przyjaciela.- Po czym staję i trzymam ręce z tyłu.

Bolek - 2008-07-01 09:26:36

- Mam wielu przyjaciół. - mówi Senator i podaje ci rękę

Herkay - 2008-07-01 09:28:53

Również podaję rękę Senatorowi i mówię dalej:
- Chodzi o niejakiego Kenobiego.

Bolek - 2008-07-01 09:30:03

Senator wydaje się zaskoczony.
- O co chodzi?

Herkay - 2008-07-01 09:44:19

- Spotkałem go na Tatooine, skąd pochodzę, udaliśmy się na Kessel, Kenobi przedstawił mi się jako brat Generała Wojen Klonów. Na Kessel znaleźliśmy w kostnicy ciało Mistrza Jedi Tsui Choi który został rozstrzelany niby za nielegalny handel przyprawą. Interesowało go również dlaczego nie zostawili tam generałów. Znalazłem też informację że albo jeden z generałów albo Jedi przylecieli z Eriadu. Natknęliśmy się na Droida pułapkę...- Przerwałem i podniosłem rękę-protezę.
- Zaatakowały nas klony, Kenobi dowiedział się od nich że to Vader zastawił na niego pułapkę a ciała generałów zabrał aby pokazać je w holonecie. Uciekliśmy z Alderaan ale lecąc tutaj uderzyliśmy w krążownik imperium. Frachtowiec został uszkodzony. Przyleciał inny krążownik który nas ściągnął. Ben został tam a ja przyleciałem tutaj myśliwcem danym przez imperium. Może mieć kłopoty, upierał się abym tutaj przyleciał.- Po skończeniu w streszczeniu historii rzuciłem okiem na otoczenie.

Bolek - 2008-07-01 09:52:50

Miejsce jest całe zielone. Nad waszymi głowami znajduje się szyba przez którą wpada światło Słońca.
- Imperator naprawdę przesadził. Mój doradca jest Jedi. Jeżeli go rozpoznają, to skończy jak Kenobi. Planeta została zablokowana. Nie możesz odlecieć, a Imperium również nie odleci jeżeli wcześniej nie znajdą Jedi. Paradoks. Nic nie mogę zrobić,  a Imperialni tylko czekają żeby zacząć rozstrzeliwać moich poddanych.

Herkay - 2008-07-01 09:59:58

- Co się w ogóle stało? Pochodzę jak wspomniałem z Tatooine. Na planetę nie dochodzi wiele informacji, a jak już to z dużym opóźnieniem.

Bolek - 2008-07-01 13:38:00

- Pod koniec wojny kanclerz Palpatine ogłosił się Imperatorem. Wyznaczył nakaz zabicia wszystkich Jedi. Zaczęło się od świątyni Jedi. Byłem tam i widziałem jak mordują dziecko. Przecież Jedi nigdy by nie zdradzili Republiki!

Herkay - 2008-07-01 13:57:11

- Może to nie Jedi zdradzili Republikę tylko Palpatine i Vader. A co się stało z klonami? Wszystkie obróciły się przeciwko nam, a walczyły w imieniu republiki.

Bolek - 2008-07-01 15:13:49

- Nie obróciły się przeciwko nam. Nadal walczą dla rządu. Nic się nie zmieniło. Są nastawione wrogo tylko dla Jedi.

Herkay - 2008-07-01 16:22:52

- Cóż... Jeżeli planeta jest zablokowana, mogę znaleźć tutaj jakąś dobrą pracę aby zarobić na mieszkanie?- Zmieniłem temat i mam nadzieję, że Senator wyznaczy mi jakąś pracę.

Bolek - 2008-07-01 17:17:10

- Nie wiem co potrafisz.

Herkay - 2008-07-02 07:31:52

- W miarę dobrze pilotuję... Mam kilka znajomości bo swego czasu pracowałem dla huttów... W sumie niewiele, ale zawsze coś.- Myślę chwilę i stwierdzam sam sobie że jestem najlepszy tylko w pilotowaniu. Nie pociesza mnie to.

Bolek - 2008-07-02 14:11:59

- Pilotaż na wiele się nie zda. Tak samo jak pańskie znajomości. - wyszedł na chwilę bez słowa do swojego biura, a następnie wrócił z kartką zwykłego papieru. - Ten dokument pozwala panu zająć się każdą możliwą pracą na planecie. Muszę pana teraz wyprosić. Zaraz spotykam się z Madinem.

Herkay - 2008-07-02 17:53:06

Kłaniam się znów.
- Dziękuję za rozmowę i do zobaczenia Senatorze Organa.- Obracam się i idę w kierunku bramy. Zacząłem przechadzać się ulicami.

www.rock-metal.pun.pl www.dobrzyniak.pun.pl www.rksursus.pun.pl www.niepokorni.pun.pl www.zabkowiceslaskie.pun.pl