- STAR WARS D20 http://www.swd20.pun.pl/index.php - Alderaan http://www.swd20.pun.pl/viewforum.php?id=9 - Aldera - pałac królewski http://www.swd20.pun.pl/viewtopic.php?id=32 |
Bolek - 2008-04-18 16:19:35 |
Zbudowany jakieś 700 lat temu, służy rodzie Organa. To właśnie stąd królowa decyduje o sprawach ważnych dla planety. |
Herkay - 2008-04-18 17:40:27 |
Herkay stanął przed bramą. Podszedł do strażnika i powiedział: |
Bolek - 2008-04-18 17:45:03 |
- Senator Organa ma teraz ważne spotkanie w ogrodach pałacowych. Proszę przyjść później panie Kenobi. - powiedział strażnik, patrząc przed siebie, nie na rozmówcę. |
Herkay - 2008-04-18 17:52:15 |
Uzywam Dyplomacji |
Bolek - 2008-04-18 17:54:05 |
- Proszę nie utrudniać mi pracy i opuścić to miejsce z własnej woli. |
Herkay - 2008-04-18 17:57:16 |
Używam Dyplomacji |
Bolek - 2008-04-18 17:59:36 |
- To spotkanie potrwa cały dzień. Niech pan idzie do domu. - podszedł teraz do niego i szepnął Herkayowi do ucha.[i] - Jeżeli naprawdę jest pan bratem tego Jedi, to niech pan stąd lepiej idzie. |
Herkay - 2008-04-18 18:01:53 |
- Nie jestem jego bratem lecz przyjacielem...- Odszepnął. - W takim bądź razie przybędę jutro, jestem tutaj jednak od kilku godzin, gdzie mogę zatrzymać się na nocleg? |
Bolek - 2008-04-18 18:04:14 |
- A jak pan się tu dostał? - zapytał strażnik. |
Herkay - 2008-04-18 18:09:17 |
Herkay porozglądał się. Miał nadzieję że ten Ben mówił prawdę i jest przyjacielem Organy. |
Bolek - 2008-04-18 18:14:44 |
- Proszę już iść. - powiedział niewzruszony strażnik. - Umówię pana na jutro rano, na spotkanie. Nocleg znajdzie pan w porcie wojskowym, albo też w szpitalu. |
Herkay - 2008-04-18 18:15:50 |
Herkay skinął głową i skierował się z powrotem do szpitala. |
Bolek - 2008-07-01 09:22:02 |
- Tak. Senator Bail Organa już na pana czeka. - strażnik następnie prowadzi cię do ogrodów, gdzie stoi już senator bawiąc się motylem. |
Herkay - 2008-07-01 09:25:44 |
Kłaniam się nisko i mówię: |
Bolek - 2008-07-01 09:26:36 |
- Mam wielu przyjaciół. - mówi Senator i podaje ci rękę |
Herkay - 2008-07-01 09:28:53 |
Również podaję rękę Senatorowi i mówię dalej: |
Bolek - 2008-07-01 09:30:03 |
Senator wydaje się zaskoczony. |
Herkay - 2008-07-01 09:44:19 |
- Spotkałem go na Tatooine, skąd pochodzę, udaliśmy się na Kessel, Kenobi przedstawił mi się jako brat Generała Wojen Klonów. Na Kessel znaleźliśmy w kostnicy ciało Mistrza Jedi Tsui Choi który został rozstrzelany niby za nielegalny handel przyprawą. Interesowało go również dlaczego nie zostawili tam generałów. Znalazłem też informację że albo jeden z generałów albo Jedi przylecieli z Eriadu. Natknęliśmy się na Droida pułapkę...- Przerwałem i podniosłem rękę-protezę. |
Bolek - 2008-07-01 09:52:50 |
Miejsce jest całe zielone. Nad waszymi głowami znajduje się szyba przez którą wpada światło Słońca. |
Herkay - 2008-07-01 09:59:58 |
- Co się w ogóle stało? Pochodzę jak wspomniałem z Tatooine. Na planetę nie dochodzi wiele informacji, a jak już to z dużym opóźnieniem. |
Bolek - 2008-07-01 13:38:00 |
- Pod koniec wojny kanclerz Palpatine ogłosił się Imperatorem. Wyznaczył nakaz zabicia wszystkich Jedi. Zaczęło się od świątyni Jedi. Byłem tam i widziałem jak mordują dziecko. Przecież Jedi nigdy by nie zdradzili Republiki! |
Herkay - 2008-07-01 13:57:11 |
- Może to nie Jedi zdradzili Republikę tylko Palpatine i Vader. A co się stało z klonami? Wszystkie obróciły się przeciwko nam, a walczyły w imieniu republiki. |
Bolek - 2008-07-01 15:13:49 |
- Nie obróciły się przeciwko nam. Nadal walczą dla rządu. Nic się nie zmieniło. Są nastawione wrogo tylko dla Jedi. |
Herkay - 2008-07-01 16:22:52 |
- Cóż... Jeżeli planeta jest zablokowana, mogę znaleźć tutaj jakąś dobrą pracę aby zarobić na mieszkanie?- Zmieniłem temat i mam nadzieję, że Senator wyznaczy mi jakąś pracę. |
Bolek - 2008-07-01 17:17:10 |
- Nie wiem co potrafisz. |
Herkay - 2008-07-02 07:31:52 |
- W miarę dobrze pilotuję... Mam kilka znajomości bo swego czasu pracowałem dla huttów... W sumie niewiele, ale zawsze coś.- Myślę chwilę i stwierdzam sam sobie że jestem najlepszy tylko w pilotowaniu. Nie pociesza mnie to. |
Bolek - 2008-07-02 14:11:59 |
- Pilotaż na wiele się nie zda. Tak samo jak pańskie znajomości. - wyszedł na chwilę bez słowa do swojego biura, a następnie wrócił z kartką zwykłego papieru. - Ten dokument pozwala panu zająć się każdą możliwą pracą na planecie. Muszę pana teraz wyprosić. Zaraz spotykam się z Madinem. |
Herkay - 2008-07-02 17:53:06 |
Kłaniam się znów. |