STAR WARS D20

Gra RPG osadzona w unwiersum Star Wars


#1 2008-03-08 20:52:26

Bolek

Administrator

4999052
Zarejestrowany: 2008-03-01
Posty: 328
Punktów :   

Mos Eisley - Kantyna Chalmuna

Również znana jako "Kantyna Mos Eisley"
Nad budynkiem wisi prosty szyld z napisem "Kantyna". Jest to popularne miejsce zebrań dla pilotów, hazardzistów, szmuglerów i centrum przestępcze portu Mos Eisley. Podobno pod podłogami baru zakopano czterech przemytników, którzy nie dali rady dotrzymać umowy z Chalmunem, właścicielem Kantyny.
Dzienną zmianę prowadzi tu Wuher. Facet nienawidzi droidów. Podobno tylko dlatego że to jedyne osoby nad którymi stoi wyżej. Wuher jest niewykształconym mieszczuchem Mos Eisley, przez co łatwo go oszukać.
Natomiast nocną zmianę prowadzi Ackmena. Charyzmatyczna postać poprawiająca nastrój w barze śpiewem.
Inną osobą pracującą w "Kantynie" jest Tork. Ochroniarz który utrzymuje w środku porządek wyprowadzając tych co za dużo wypili i tych co wypili za mało. W końcu bar musi na siebie zarabiać.
Przy wejściu do budynku stoi wykrywacz elektroniki, który powiadamia Chalmuna że do jego domu wszedł ktoś, kto ma przy sobie droida tłumacza, albo dyktafon.  Popularność tej knajpy zawdzięcza się właśnie bezpieczności interesów.
W Kantynie zawsze siedzą:
Garron - młody pilot Sullustiański kursujący po rubieżach.
Mutfak - Talz, któy wpada tu od urodzenia. Od narodzin, gdyż tutaj właśnie go urodzono, a co za tym idzie również wychowywano. Jest bliskim przyjacielem Chalmuna.
Beeyon Nace - Zesłany tutaj pracownik Republikański za gwałt. Zajmuje się odprawianiem statków z portu. Tutaj przyjmuje również wszystkie komunikaty, przez co klienci nie za bardzo go lubią. Gdybyś ty co chwila krzyczał w kącie " Tak leć!", to tez by cię nie lubili.
Oxbel - Młody paroletni Devaroański handlarz i hazardzista.
Sinthia Pulchatt - owadopodobny Kibnonianin. Handluje przyprawą.
Vareth - kiedyś przyjaciel Garrona. Teraz pracuje tylko  z Jabbą. Zajmuje się zaopatrzeniem dla Sinthii.

Offline

 

#2 2008-03-09 17:55:41

Herkay

Użytkownik

Zarejestrowany: 2008-03-03
Posty: 108
Punktów :   

Re: Mos Eisley - Kantyna Chalmuna

Herkay wszedł do kantyny luźno rozglądając się po klientach. Raj dla szmuglerów, hazardzistów i oszustów... Mos Eisley... Durslin wszedł wgłąb i przedarł się do lady. Widząc że nie ma Ackmeny poprosił tylko o drinka. Wziął go i wrócił pod drzwi gdzie oparł się o ścianę rozglądając się. Gdy dopił drinka do końca podszedł do Varetha.
- Witaj Vareth.- Powiedział dosiadając się do stolika.
- I jak ci się pracuje dla Jabby? Słuchałeś pilotów? Może być trudno szmuglować towary teraz. - Oparł się o oparcie krzesła i wsłuchiwał się w muzykę czekając na odpowiedź.

Offline

 

#3 2008-03-09 18:37:16

Bolek

Administrator

4999052
Zarejestrowany: 2008-03-01
Posty: 328
Punktów :   

Re: Mos Eisley - Kantyna Chalmuna

Vareth otarł usta ręką i nalał sobie ponownie do szklanki.
- Dla mnie... nigdy... nie było... łatwo - powiedział głeboko wciągając powietrze. Czknął i wskazał na Sullustianina. - Przez tego małego gnojka. Ale nie nażekam. Myślisz że imperialce zaczną węszyć po Rubieżach? Przyrzekam ci. Nie przylecą tu nawet za...
Wypowiedź przerwało wejście dwóch klonów. Jak zawsze wyglądali jak roboty. Podeszli do Wuhera, zdjęli hełmy i zaczęli go o coś wypytywać. Mężczyzna mówił coś jak zwykle grubiańsko. Z kąta sali nie było słychać.
Nagle Rodianin ze stolika przy drzwiach zerwał sie na nogi i wybiegł z sali.  Klony nie zakładając hełmów pobiegli za nim. Przed drzwiami zagrodził im jednak droge jak zwykle ogromny Chalmun, który warknął groźnie. Szturmowcy wyciągnęli swoje blastery. Teraz stali dwa metry od Herkaya, więc wyraźnie słyszał ich rozmowę.
- Odsuń się zwierzaku. Byłem na Kashyyyk, znam takich jak wy. Padacie od jednego strzału. Ten Jedi jest poszukiwany przez Imperium. Odsuń się... - powtórzył odbezpieczając blaster[/i] - ... albo zrobimy tu burdel godny Kashyyk. - na dowód że nie żartuje przestrzelił szklankę, którą trzymał brodaty mężczyzna w płaszczu.
Chalmun mruknął żałośnie i przepuścił żołnierzy. Wziął ich hełmy i wszedł do ubikacji. Można było się domyślić co chce zrobić. Po wyjściu z toalety podszedł do drzwi i wywalił je na ulice.
[i] - Mówiłem hip! Coś? phi!
- zapytał czkając Vareth. Następnie upadł na stół i zasnął głośno chrapiąc.
Wuher rzucił szmatę na ziemię i krzyknął przegłuszając muzykę. Nie bawił się w upiękrzanie swojego języka.
- Tork! Ten kutas znowu się najebał! Zabierz go!
Ochroniarz podszedł i chcac wziąść pijaczyne zapytał.
- Co słychać Herkay? Pomożesz?

Za każdym razem robię rzuty czy kogoś znasz. Uważaj z kim rozmawiasz.

Offline

 

#4 2008-03-10 09:49:27

Herkay

Użytkownik

Zarejestrowany: 2008-03-03
Posty: 108
Punktów :   

Re: Mos Eisley - Kantyna Chalmuna

- Heh, witaj Tork. Tak.- Stwierdził wstając i podnosząc razem z ochroniarzem pijaczka. Gdy szli z nim do wyjścia Herkay odpowiedział na pierwsze pytanie.
- Nie wiedzie się za dobrze... Ostatnio nie widziałem piaskoczołgu Jawów, a może mieliby coś ciekawego. - Po chwili ściszył głos.
- Klony tutaj? Myślałem, że nie będą zaglądać do takiej dziury... Logika mi coś podpowiada żeby się stąd wynosić.- Po czym spojrzał pytająco na znajomego ochroniarza.

Offline

 

#5 2008-03-10 15:51:30

Bolek

Administrator

4999052
Zarejestrowany: 2008-03-01
Posty: 328
Punktów :   

Re: Mos Eisley - Kantyna Chalmuna

- Masz coś na sumieniu? - zapytał rechocząc ochroniarz wychodząc na bijącą żarem powierzchnię planety.

Offline

 

#6 2008-03-10 15:58:56

Herkay

Użytkownik

Zarejestrowany: 2008-03-03
Posty: 108
Punktów :   

Re: Mos Eisley - Kantyna Chalmuna

Herkay zachichotał też kładąc Varetha w cieniu budynku. Wyprostował się, rozejrzał po czym powiedział:
- Jakbyś nie pamiętał odwalałem brudną robotę dla Jabby i licho wie jakie planety są teraz pod władzami Imperium. Ech... Nie znasz kogoś kto chciałby wykupić moją farmę? - spytał po chwili patrząc na grupkę trzech jawów grzebiących przy jakichś skrzynkach.

Offline

 

#7 2008-03-10 16:36:49

Bolek

Administrator

4999052
Zarejestrowany: 2008-03-01
Posty: 328
Punktów :   

Re: Mos Eisley - Kantyna Chalmuna

- Kupić farmę? hehe. Starego Wuhera wywalili z domu za hałasy w nocy. Napewno spodoba mu sie na farmie. Odludzie, tylko daleko do roboty. Spytaj go. - zaproponował wchodząc z powortem do głośnej kantyny.

Offline

 

#8 2008-03-10 16:43:11

Herkay

Użytkownik

Zarejestrowany: 2008-03-03
Posty: 108
Punktów :   

Re: Mos Eisley - Kantyna Chalmuna

"Dlaczego nie?" Pomyślał Herkay i wszedł do kantyny. Zamówił jeszcze jednego drinka chłodnego rzucając na ladę 2 kredyty. Oparł się o ladę i spojrzał na barmana.
- Ej, nie chciałbyś być z dala od sporej roboty, z dala od kupy ludzi, mieć spokój u ludzi Jabby a przy tym trochę zarabiać? Mam taką propozycję dla Ciebie tylko nie mam pewności czy jesteś takim czymś zainteresowany?

Offline

 

#9 2008-03-10 17:03:05

Bolek

Administrator

4999052
Zarejestrowany: 2008-03-01
Posty: 328
Punktów :   

Re: Mos Eisley - Kantyna Chalmuna

- Chcesz żebym był aktorem na Ryloth? Nie, dzieki. - powiedział oglądając szklanke którą właśnie czyścił.

Offline

 

#10 2008-03-10 17:28:18

Herkay

Użytkownik

Zarejestrowany: 2008-03-03
Posty: 108
Punktów :   

Re: Mos Eisley - Kantyna Chalmuna

Herkay zaśmiał się:
- Nie mówię o czymś bardziej na miejscu. Dokładniej o farmie położonej między miastem a pałacem Jabby. Spokój od Gangstera i od czasu do czasu goście od których dowiedzieć się można bardzo wiele za butelkę czegoś chłodnego. Dobre wyposażenie. Zainteresowany?

Offline

 

#11 2008-03-10 17:31:43

Bolek

Administrator

4999052
Zarejestrowany: 2008-03-01
Posty: 328
Punktów :   

Re: Mos Eisley - Kantyna Chalmuna

- Wyposażenie? To pewnie też fajne panienki są, he? - zapytał pochylając się w jego stronę.

Użyj umiejętności bo tak to za dużo nie zrobisz.

Offline

 

#12 2008-03-10 18:14:32

Herkay

Użytkownik

Zarejestrowany: 2008-03-03
Posty: 108
Punktów :   

Re: Mos Eisley - Kantyna Chalmuna

[Używam Dyplomacji]

Herkay przybliżył głowę.
- Nie ale można na nie zarobić na tej farmie. Spokój, kasa i prawie zero roboty. - Uśmiechnął się i usiadł normalnie.

Nie jestem pewien czy to o to chodzi bo nie znalazłem Perswazji ale to chyba będzie to samo?

Offline

 

#13 2008-03-10 18:21:06

Bolek

Administrator

4999052
Zarejestrowany: 2008-03-01
Posty: 328
Punktów :   

Re: Mos Eisley - Kantyna Chalmuna

- Może i racja. Ile chciałbyś za taką farmę? Pensja barmana nie jest zbyt wysoka. - zapytał nalewając mu jednego.

Offline

 

#14 2008-03-11 09:12:25

Herkay

Użytkownik

Zarejestrowany: 2008-03-03
Posty: 108
Punktów :   

Re: Mos Eisley - Kantyna Chalmuna

Herkay wziął łyka i pomyślał chwilę.
[Używam dyplomacji]

- Widzisz, farma jest dobrze chroniona, a i zarobki niezłe, kilka skraplaczy, bogate wyposażenie domu kilka droidów odwalających robotę za ciebie, a ty możesz siedzieć i popijać drinka i od czasu do czasu sprawdzać stan skraplaczy. Zyski są niezłe w interesach wilgoci. Powiedzmy... osiem tysięcy? Farma warta jest więcej a dla ciebie robię ten wyjątek.- Po czym napił się jeszcze drinka. Taniej jej nie zamierzał sprzedać.

Offline

 

#15 2008-03-11 15:48:44

Bolek

Administrator

4999052
Zarejestrowany: 2008-03-01
Posty: 328
Punktów :   

Re: Mos Eisley - Kantyna Chalmuna

- Osiem tysięcy mówisz? - zapytał, wyszedł na moment i wrócił z rachunkiem. Stan mojego konta to pięć tysięcy. Co ty na to?

Offline

 

Stopka forum

RSS
Powered by PunBB
© Copyright 2002–2008 PunBB
Polityka cookies - Wersja Lo-Fi


Darmowe Forum | Ciekawe Fora | Darmowe Fora
www.undiczat.pun.pl www.ba.pun.pl www.mat2011ps.pun.pl www.smka.pun.pl www.eurotrucksite.pun.pl