Gra RPG osadzona w unwiersum Star Wars
Uniwersalne Centrum Medyczne Adlery było dwunastoma budynkami, kompleksami szpitalnymi, wyposażonymi w najnowsze osiągnięcia medycyny. Potrafili tam wyleczyć każdą ranę. Żaden pacjent nie zostanie odesłany, jeżeli nie może zapłacić. Pieniądze zwróci kiedy będzie mógł, lub zostaną ściągnięte z pensji.
Znajduje się tu także szkoła medyczna, a pod ziemią fabryka medycznych robotów. Ludzie jeżeli chcą mogą tu zostać i uczyć się od lekarzy, by samemu kiedyś zostać tutejszym chirurgiem.
Offline
- Widzę. Zaraz się panem zajmiemy. - powiedziała z przejęciem pielęgniarka i zawołała doktora. Ten przebadał ranę jak ostatni lekarz i ponownie pochwalił dobry opatrunek.
Zabrał go na salę, gdzie w parę minut dopasowano mu protezę. Montowanie jej zajęło godzinę. Po skończonej robocie metalowa ręka była gotowa.
- Należy się tysiąc kredytów. Musi pan czasami wpadać, żeby ją kontrolować.
Offline
"Zdzierstwo normalnie..." pomyślał Herkayt wyjmując z niechęcią cztery chipy kredytowe o wartości 250 każdy. Podał doktorowi, podziękował i wyszedł. Stał bezczynnie przed wejściem na tereny szpitala myśląc co robić. Nie odleci, bo zarządzona jest blokada planety...
- Tak...- Mruknął do siebie i korzystając z pamięci zaczął kierować się w stronę pałacu Organów. Być może wieść o niejakim Benie Kenobim zainteresuje tutejszego króla.
------------------
Herkay po jakimś czasie znów się znalazł na terenie szpitali i postanowił szukać noclegu.
Ostatnio edytowany przez Herkay (2008-04-18 20:26:22)
Offline
- Jaki burkliwy.- Mruknął obracając się i rozglądając za kim innym. Po kilku minutach zagadał do jakiegoś Twi'leka.
- Przepraszam, gdzie znajdę tutaj jakiś nocleg.- Chcąc jak najszybciej się położyć postanowił nieco grzeczniej spytać.
Offline
"Profesorku? Czy ja naprawdę wyglądam tak staro?" Spytał sam siebie w myślach. Znalazł recepcję i tam któryś raz z kolei zadał to samo pytanie:
- Przepraszam, gdzie znajdę jakiś nocleg.
Offline
Herkay wziął klucz i znalazł pokój. Tam sie położył i po kilku minutach zasnął.
------------
Herkay obudził się ze snu, przeciągnął się i wyszedł oddając klucz. Skierował się w stronę pałacu królewskiego.
Ostatnio edytowany przez Herkay (2008-07-01 11:19:08)
Offline